Mężczyźni w reklamie? Czyli ELLOWE rewolucje

Rozmową z pomysłodawczynią i właścicielką ELLI – Emilią Chromicz

• ELLA zdecydowała się na reklamową rewolucję w branży kosmetycznej – twarzą marki, która bądź co bądź jest głównie adresowana do kobiet, będzie mężczyzna. Nie model czy celebryta, ale sportowiec! Skąd taka decyzja? To niecodzienny wybór, bo przecież w branży kosmetycznej w reklamach czy na billboardach niepodzielnie królują idealnie piękne kobiety?

Emilia Chromicz: Może własnie tego idealnego piękna na plakatach wokół mamy aż za dużo. Potem trudniej jest nam oglądać swoje własne autentyczne i pełne uroku odbicie w lustrze. Gdy otworzyłam firmę postanowiłam po pierwsze tworzyć dla kobiet takich jak ja, po drugie być blisko kobiecych potrzeb i po trzecie: nie być nudną czy sztampową. Stąd pomysł tej kampanii – niech ona nie tylko będzie skierowana do kobiet, ale będzie naprawdę dla nich. Norbert Sczęsny jest naszym Clooneyem. To elegancki, wysportowany, kulturalny mężczyzna – taki prawdziwy facet, który nie boi się przyznać, że dba o siebie, być może z naszego powodu. Poza tym to ważny przekaz: depilacja jest również dla mężczyzn. Już dość szerzenia stereotypów. Dodatkowo promocja Norberta to też promocja drużyny sportowej Husarii Szczecin, jak i sportu oraz ruchu w ogóle. To są wartości bliskie naszej firmie. Niech więc się wydzielają endorfiny! W najzdrowszych możliwych sytuacjach.

• Czy ta rewolucja w reklamie to znak większych zmian w ELLI?

E.Ch.: Nasza marka jest jak kobieta – podlega nieustannym przemianom i  również jak kobieta – zawsze na lepsze. Kampania z szczecińską gwiazdą futbolu amerykańskiego w Polsce to raczej wisienka na torcie. Najważniejsze dla nas są produkty oraz usługi, które oferujemy. Latem 2016 weszły do naszej oferty aż dwie nowości: w 100% naturalne mydło inspirowane recepturą z Allepo oraz olejek przeciwko wrastającym włoskom składający się z unikatowego połączenia olejku z drzewa herbacianego oraz migdałowca. Pomysł stworzenia mydła pojawił się ze względu na moją córkę i jej delikatną, łatwo przesuszającą się skórę. Jak mawiają – potrzeba matką wynalazku.

• A więc w planach ELLI są kolejne i kolejne produkty, które poszerzą asortyment kosmetyków do depilacji. Czy coś jeszcze?

E.Ch.: Nie byłabym sobą, gdybym nie chciała podbić świata [śmiech]. Ale na poważnie, to faktycznie szczecińskie studio depilacji bez umawiania cieszy się tak dobrą renomą, że chcemy się nim podzielić z całą Polską. Jeszcze w 2017 roku planujemy otwarcie studia w Poznaniu, a potem co roku w nowym punkcie. Nie ukrywam, że marzy mi się też podbijanie za zachodnią granicą. Ale w tej chwili czekamy na podszepty, gdzie najbardziej się na nas czeka w naszym kraju! Poza tym ważnym elementem rozwoju ELLI są międzynarodowe działania promocyjne: w przyszłym roku zaprezentujemy się na targach w Bolonii, a w 2018 w Moskwie. Takie wyjazdy są zawsze bardzo ekscytujące i pozwalają nam być na bieżąco z wydarzeniami i trendami w branży. W tej chwili mogę powiedzieć, że to, co jeszcze kilka lat temu wydawało się jedynie przypuszczeniem jak np. potecjalny sukces w 100% naturalnych kosmetyków, w tej chwili jest globalnym trendem. A ja mogę z dumą powtarzać, że ELLA jest słodka z natury.

• A więc czego można życzyć ELLI?

E.Ch.: Chyba tylko wytrwałości i rozwoju jak do tej pory. Mamy wiele pomysłów nie tylko na kampanie promocyjne. Chciałabym też, abyELLA mogła faktycznie coś poruszać, będąc marką dla świadomych i ambitnych odbiorców. Np. zmienić nastawienie kobiet do własnego ciała, mężczyzn do pielęgnacji, nas wszystkich do ruchu. Tak, abyśmy mogli gładko przejść przez życie.

A oto pierwsze efekty współpracy. Podobają się Wam? Jeśli tak – koniecznie napiszcie nam o tym na Facebooku.